Geoblog.pl    sheriff    Podróże    Gruzja + (tajemnicza wyprawa)    Tbilisi. Śniadanie i "owoce", które zbieram każdego dnia.
Zwiń mapę
2014
17
lut

Tbilisi. Śniadanie i "owoce", które zbieram każdego dnia.

 
Gruzja
Gruzja, Tbilisi
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 2149 km
 
Nogi zesztywniały od nieruszania się a gorąc taki się zrobił, że wysuszyło mnie na wiór i do tego nie mieliśmy już nic do picia, (Pomijam wino i czaczę )
Toteż nic dziwnego, że wychodziliśmy z pociągu ledwo żywi. Pożegnaliśmy się z Tolkiem i Olą, ale za chwilę znowu szliśmy razem do metro. Mieliśmy taki sam poranny plan - śniadanie. Ja wiedziałem gdzie jest knajpka z dobrym jedzeniem i Internetem czynna całą dobę, więc poszliśmy razem. Na naszych oczach "umierało" nocne Tbilisi. Gasły neony, podświetlenia zamków i cerkwi, robiło się szaro i ponuro. Na szczęście to bardzo krótki okres przejściowy, bo już chwilę później całe miasto było skąpane w promieniach słońca.
Śniadanie smakowało wybornie. Zjedliśmy z Piotrem po sześć chinkali, popiliśmy herbatą i wtedy poczułem senność...

Oczywiście ze snu nici, czas był wyruszyć na poszukiwanie Ambasady Azerbejdżanu. Żeby moja tajemnicza wyprawa się udała (już nie taka tajemnicza), to musze dostać wizę tego kraju. Poszliśmy tam całą czwórką. Byliśmy przed czasem. Konsulat, bo tam nas skierowano w sprawie wiz, otwierano o 10.00.
Po sąsiedzku konsulatu w prywatnym domku otworzył się wizowy biznes. Dwóch Gruzinów (ojciec i syn) wyskakują z bramy jak tylko zobaczą kogoś zbliżającego się do drzwi konsulatu i proponują pomoc w wypełnieniu dokumentów, zrobieniu zdjęć czy ksero. Ojciec zagaduje po rosyjsku i gruzińsku, jak nic nie załatwi, to wychodzi syn i proponuje swoje usługi po angielsku.

Doszedłem do wniosku, że podziękuję za ich pomoc i załatwię sprawę sam. Czekając na otwarcie, rozmawialiśmy z policjantami stojącymi przed konsulatem:
- A wy atkuda?(skąd jesteście) - pytał strażnik
- Z Polski - odpowiadam
- A z Polszy, eta charaszo (z Polski, to dobrze) - i dodał za chwilę po Polsku - My kochamy Polaków!
- My pamiętamy, że wasz prezydent Kaczyński wstawił się za nas jak Rosja nas napadła - dorzucił po Rosyjsku.
................................................................................................................................................................................................
Jestem tak bardzo krótko w Gruzji, a tak często, niemal na każdym kroku, spotykam się tu z gestami przyjaźni dla Polaków i aktami wdzięczności dla Prezydenta Lecha Kaczyńskiego. Po ostatniej wizycie w Gruzji, przeszukałem Internet, przejrzałem i przeczytałem to co zostało zarejestrowane z tamtego cieżkiego dla Gruzji czasu...
To już tak jest, że gdy wstawimy się za słabszym, gnębionym człowiekiem, to ten człowiek nam to zapamięta i bedzie starał się odwdzięczyć jak tylko potrafi. A gdy wstawimy się za słabszym, gnębionym narodem? (Odpowiedź jest prosta.)
Lech Kaczyński - ten niewielki wzrostem człowiek, reprezentujący nieduże i jednak dość słabe państwo - potrafił powiedzieć:
- Nie! Stop!
Gdy tymczasem inni, więksi i znaczniejsi, udawali, że nie widzą jak gruzińskiemu narodowi dzieje się krzywda, bo mogłyby ucierpieć na tym ich interesy... A honor i poczucie sprawiedliwości? Eh, kto o to dba w "wielkiej" polityce?
Co ja widzę i co czuję odwiedzając Gruzję?
Widzę i czuję, że z nasion, które zasiał w Gruzji Lech Kaczyński - owoce zbierają i będą zbierać wszyscy Polacy. Obyśmy tylko tego nie zniszczyli...
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Komentarze (6)
DODAJ KOMENTARZ
Efffect
Efffect - 2014-02-18 10:18
:) Oby.
 
genek
genek - 2014-02-18 16:26
jak by Kaczyński żył to pewnie by teraz wraz z grupą bojowników walczył na Majdanie z przeważającymi siłami ruskiego uzurpatora krzycząc: Tu jest Polska!
 
sheriff
sheriff - 2014-02-18 18:44
Widzisz Genku, ty sobie trochę żartujesz, ale dla Gruzinów, to naprawdę było coś wielkiego, że ktoś się za nimi wstawił. Jestem przekonany, że będą pamiętali to długo.
 
genek
genek - 2014-02-18 19:29
Tu się z Tobą zgadzam. Poparcie udzielone przez Kaczyńskiego jako Prezydenta Polaków Gruzini będą pamiętać długo i póki co pamiętają. Uważam jednak, że daje się zauważyć w Gruzji spora grupa przeciwników polityki antyrosyjskiej prowadzonej przez Prezydenta Saakaszliwego. Przejawem tego jest jego przegrana w jesiennych wyborach , co już prorokowałem w lipcu widząc naocznie jakie są nastroje Gruzinów. Podziały między nimi są naprawdę bardzo mocne i idzie to wzdłuż linii pchać się do Unii , która nas nie chce i w niczym nam nie pomogła / czy wrócić do Rosji , bo głód i gaz drogi. Armenia mającą podobną sytuację wybrała już dawno. A Azerbejdżan jest na tyle bogaty że może spokojnie olac zarówno Unię jak i Rosję. Pojedziesz do Baku , to przekonasz się naocznie. Innego wyjścia dla Gruzji jak prosić Rosję o pomoc nie ma. Gruzini już to wiedzą, Polacy się o tym dowiedzą niedługo jak zostaną ogłoszeni największymi wrogami narodu gruzińskiego. Smutne to , ale dotychczasowy bieg spraw pokazuje , że bardzo prawdopodobne...
 
sheriff
sheriff - 2014-02-19 05:43
No tak, polityka antyrosyjska to spora strata kasy dla tego kraju... Poza tym czuje się tęsknotę ludzi za dobrymi stosunkami z Rosją, bo przecież ich rodziny pozostają w rozbiciu. Przez lata żyli w jednym państwie, więc i rodziny mają porozrzucane...
Przypomina mi się dzisiejsza moja rozmowa z kierowcą busa, gdy jechałem do Kazbegi. "My jesteśmy prostymi ludźmi - mówił - co nas obchodzi polityka..."

Mam świadomość, ze kumplowanie się z unią dla Gruzinów to nie jest rozwiązanie, ale obawiam się, że i Rosja im niewiele dobrego zaoferuje. Może coś ugrają na balansowaniu pomiędzy Rosją i Unią?
 
Gruzja
Gruzja - 2014-02-28 19:44
http://www.youtube.com/watch?v=r3Omsqx-GZI

Warto obejrzeć - to w temacie.
 
 
sheriff
Adam Mazurek
zwiedził 18% świata (36 państw)
Zasoby: 278 wpisów278 222 komentarze222 780 zdjęć780 11 plików multimedialnych11