Geoblog.pl    sheriff    Podróże    California 2010    Choć na chwilę do Hollywood tego wieczoru
Zwiń mapę
2010
19
mar

Choć na chwilę do Hollywood tego wieczoru

 
Stany Zjednoczone
Stany Zjednoczone, Hollywood
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 14095 km
 
Z Santa Monica do Hollywood jechaliśmy dłużej niż się spodziewaliśmy i znacznie dłużej niż przewidywała nasza nawigacja. Cóż, o tej porze trzeba było przebijać się przez korki, a to nie jest łatwe w tak dużym mieście jak Los Angeles. Ciągi samochodów, ulice, które rozchodzą się w różnych kierunkach. Raz musieliśmy na powrót szukać drogi, gdyż ta którą jechaliśmu we właściwym kierunku, nagle się oddzieliła i choć prowadziła nas obok jeszcze kilka kilometrów, to już z tą która nas interesowałą nie połączyła się...

W końcu zaparowaliśmy w Hollywood. Wrzuciliśmy 2$ w cencikach do parkometru, co miało być opłatą za najbliższą godziną. Za najbliższą i w ogóle, gdyż w tym miejscu nie wolno parkować dłużej. Pomaszerowaliśmy aleją gwiazd. Przyznam się, że mało kogo znałem z widniejących nazwisk na złotych gwiazdach w płytach chodnikowych. Pazury nie było, Lindy też... A tak poważnie, to te bardziej znane nazwiska zaczęły się w ścisłym centrum. Tylko, że wtedy spojrzeliśmy na zegarek i ze zgozą zauważyliśmy, że kończył się nasz parkowania, a my zaledwie dochodziliśmy...

Paweł i Agata wrócili pośpiesznie do auta, by poszukać miejsca bliżej centrum. Ja zostałem, bo noga od kilku dni już odmawia mi posłuszeństwa. Heh... Znależć miejsce w centrum! To znowu okazało się prawie niemożliwe. Ale... Zauważyliśmy na stacji paliw miejsce... Tak, tak, wiem... Nie wolno tu parkować! Ale nie było jasnego zakazu. Wprawdzie na zewnątrz stała pani i kontrolowała czy ktoś nie zostawia auta, ale my zrobiliśmy małe zamieszanie jako klienci. A to siusiu, a to kupiliśmy napój i... Cichuteńko się ulotniliśmy... :)

No teraz to już byliśmy naprawdę blisko. Zrobiło się ciemno, zabłysły neony. Zwariowane zdjęcie z Pawłem leżącym na czerwonym dywanie i pogrzebaliśmy po sklepach z upominkami. No co jak co, ale upominki to tu są drogie.
Potem troszkę zdjęć miasta, ale nie za bardzo nam wychodziły. Żeby tak naprawdę złapać klimat, przydałby się statyw i ujęcia na wydłużonym czasie...
No dobra! Już późno, a my nie mamy jeszcze hotelu!
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (10)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
sheriff
Adam Mazurek
zwiedził 18% świata (36 państw)
Zasoby: 278 wpisów278 221 komentarzy221 780 zdjęć780 11 plików multimedialnych11