Lot był spokojny, mięciutkie lądowanie i już przemierzamy niewielki terminal w Beauvais.
Jest godzina 16.30, czyli lecieliśmy dwie godziny.
Troszkę się zmieniło od mojego ostatniego tu lądowania. Przede wszystkim to nowy budynek terminala. Stary widzimy po wyjściu z lewej strony pod kątem 90 stopni. Natomiast budki gdzie się kupuje bilety na autobus do Paryża chyba wcale się nie zmieniły...
Lotnisko Beauvais-Tille jest oddalone o 84 km od Payża. To że tanie linie lądują dość daleko od centrum dużych miast, to zdążyłem przywyknąć, tylko tak ciężko się pogodzić, że transport z lotniska do centrum czasem jest droższy niż sam lot. No cóż takie to uroki tanich linii lotniczych:). W tym wypadku autobus kosztuje 16 Euro za osobę w jedną stronę - czyli w dwie strony (32E) tyle samo co mój lot.
Jest jeszcze opcja taxi (brrrrr) bardzo drogie - około 150E, lub pociąg z miasta Beauvais za 14,20E w jedną stronę, ale do miasta też trzeba dojechać (lub dojść), a potem jeszcze metro. Może pociągiem wrócimy:)
Jeden autobus nam uciekł, bo jeszcze się wahaliśmy, a do następnego (godzina) mieliśmy czas by spokojnie zjeść kanapki...
O 17.50 podjechał nasz autobus i zajęliśmy miejsca na jego końcu - niczym szkolne łobuziaki:)
Odjeżdżamy punkt osiemnasta.